"Premier Morawiecki skapitulował". Polityk SP: Wszystkie karty na stole

Dodano:
Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak i Zbigniew Ziobro w Sejmie Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Porozumienie zawarte przez polski rządu z UE w kontekście nowego budżetu UE oraz powiązanego z nim tzw. funduszu odbudowy wywołało ostry spór w obozie władzy. Premier mówi o wielkim sukcesie, z kolei lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wskazuje, że popełniono ogromny błąd.

"Porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami. Dzisiejsze konkluzje blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce" – stwierdził po wczorajszych rozmowach na szczycie Rady Europejskiej premier Mateusz Morawiecki.

Nie wszyscy jednak ustalenia te postrzegają jako sukces naszego kraju. Koalicjant Prawa i Sprawiedliwości - Solidarna Polska - wydał oświadczenie, w którym określił zawarty kompromis jako błąd. Partia Zbigniewa Ziobry zapowiedziała też spotkanie zarządu, podczas którego rozważana będzie dalsza obecność tego ugrupowania w koalicji rządzącej.

– W sobotę zbiera się zarząd Solidarnej Polski, wtedy podejmiemy decyzję, co dalej. Wszystkie karty są na stole. Uważamy, że premier Morawiecki skapitulował, a trzeba było grać twardo do końca – mówi Wirtualnej Polsce jeden z polityków partii Zbigniewa Ziobry.

Rozmówca pytany, czy rząd się rozpadnie, ocenia: – Emocje są duże, jednoznacznej decyzji nie podjęliśmy. Możliwy jest wariant wyjścia z koalicji, domagania się dymisji premiera albo pozostanie w Zjednoczonej Prawicy, jednak bez żadnego pudrowania sytuacji. Ludziom w tak ważnej sprawie należy się prawda.

W grę, jak wskazuje WP, wchodzi jeszcze jeden scenariusz. Może chodzić o ewentualne wypowiedzenie umowy koalicyjnej, albo pozostanie w koalicji pod jakimiś dodatkowymi, politycznymi warunkami.

Źródło: wp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...